Czy masz czasem ochotę na szpinakową pastę do makaronu w środku zimy, ale w sklepie tylko blade, wiotkie liście? Albo kupujesz dużą paczkę świeżego szpinaku, a potem połowa ląduje w koszu, bo nie zdążyłeś go zużyć? Mam na to rozwiązanie – mrożenie! To mój ulubiony sposób na przedłużenie życia temu zielonemu skarbowi. W mojej kuchni mrożony szpinak to prawdziwy bohater – dodaję go do wszystkiego: od porannych koktajli po wykwintne sosy do makaronów.
Spis treści
ToggleDlaczego warto mrozić szpinak?
Szpinak to jedno z tych warzyw, które doskonale znoszą mrożenie – pod warunkiem, że odpowiednio go przygotujesz. W zamrażarce zachowuje większość witamin (w tym cenny kwas foliowy i witaminę C) oraz intensywny kolor. A największy plus? Możesz go używać prosto z zamrażarki, bez wcześniejszego rozmrażania! To prawdziwe wybawienie, gdy wracasz zmęczony po pracy i chcesz szybko przygotować obiad.
Moja historia: Kiedyś zmarnowałam cały kosz świeżego szpinaku, bo nie zdążyłam go przerobić. Teraz zawsze mrożę nadmiar – ostatnio wyciągnęłam zapakowane w sierpniu porcje i… smakowały jak świeżo zerwane!
Jak przygotować szpinak do mrożenia? Krok po kroku
1. Wybierz najlepsze liście
Zaczynamy od selekcji – idealne są młode, jędrne liście bez żółtych plam. Uwaga na piasek! Szpinak potrafi go ukrywać w zakamarkach, więc płucz go dokładnie w misce z zimną wodą. Ja zwykle zmieniam wodę 2-3 razy.
Mój trik: Jeśli liście są wyjątkowo zabrudzone, namocz je na 5 minut w wodzie z octem (1 łyżka na litr), a potem opłucz.
2. Blanszowanie – klucz do sukcesu
Pierwszy raz, gdy mroziłam szpinak bez blanszowania, efekt był opłakany – po rozmrożeniu dostałam bezkształtną, brunatną masę. Teraz nigdy nie pomijam tego etapu!
Jak to zrobić?
- Zagotuj wodę w dużym garnku.
- Partiami wrzucaj szpinak na 2 minuty (liście powinny zwiędnąć, ale nie rozgotować się).
- Natychmiast przelej je do miski z lodowatą wodą i kostkami lodu.
Dlaczego to działa? Blanszowanie zatrzymuje enzymy odpowiedzialne za utratę koloru i witamin. To jak zatrzymanie czasu dla twojego szpinaku!
3. Suszenie i porcjowanie
Po blanszowaniu najważniejsze jest dokładne osuszenie liści. Rozłóż je na ręczniku papierowym i delikatnie dociśnij drugim. Ja używam też wirówki do sałaty – oszczędza mnóstwo czasu przy większych ilościach.
Jak porcjować?
- Małe woreczki – idealne na porcje do koktajli (około szklanki).
- Kulki – zblendowany szpinak formuję łyżką i zamrażam na tacy, potem przekładam do pojemnika (perfekcyjne do sosów!).
- Kostki lodu – zmiksuj szpinak z odrobiną wody i wlej do foremek. Później wrzucaj kostki np. do zup.
Z mojej praktyki: Najlepiej od razu dzielić szpinak na porcje, których używasz na raz. Ja pakuję go w małe woreczki strunowe – później nie muszę walczyć z zamrożoną „cegłą”.
4. Pakowanie – jak uniknąć „zamrażarkowej katastrofy”?
- Woreczki próżniowe – jeśli masz zgrzewarkę, to najlepsza opcja.
- Pojemniki – wypełniaj je tylko do 3/4, bo szpinak lekko zwiększa objętość.
- Zwykłe woreczki – maksymalnie usuń powietrze (np. zassając je słomką).
Nie zapomnij: Podpisz datę mrożenia! Ja przyklejam małe karteczki – po pół roku wiesz, które porcje zużyć w pierwszej kolejności.
Jak rozmrażać, żeby nie stracić smaku?
- Od razu do potrawy – do zup, sosów czy farszu wrzucaj zamrożony. Rozmrozi się podczas gotowania.
- W lodówce – jeśli potrzebujesz rozmrożonego szpinaku, przełóż go z zamrażarki do lodówki na 5-6 godzin.
Czego unikać?
- Mikrofalówki – zrobi się gumowaty.
- Gorącej wody – straci kolor i wartości odżywcze.
Pomysły na mrożony szpinak
- Pesto express – zmiksuj rozmrożony szpinak z czosnkiem, orzechami, oliwą i sokiem z cytryny.
- Zielone placuszki – dodaj szpinak do ciasta naleśnikowego. Moje dzieci nazywają je „Shrekowymi”.
- Ekspresowa zapiekanka – wymieszaj mrożony szpinak z twarogiem, jajkiem i zapiekaj pod serem.
A ty? Jak wykorzystujesz mrożony szpinak? Podziel się w komentarzu – zawsze szukam nowych inspiracji!
P.S. W następnym artykule pokażę, jak mrozić inne sezonowe warzywa. Obserwuj Aleję Smaku, żeby nie przegapić! 😊